Organizacje ratujące psy, koty czy konie nikogo nie dziwią. A znacie fundacje i stowarzyszenia, które pomagają egzotycznym zwierzętom? Niestety, te zwierzaki także bywają ofiarami ludzkiej bezmyślności i nieodpowiedzialności.
Fundacja Epicrates, Fundacja Pokochaj Gada oraz Stowarzyszenie Help4Herps pomagają właśnie tym zwierzętom! Nie ma statystyk, mówiących o tym, jaka jest liczba porzucanych zwierząt egzotycznych. Bartek z Fundacji Epicrates przyznaje jednak, że na pewno problem jest coraz większy. Dlaczego?
Aktywista z niepokojem przyznaje, że obecnie dostęp do egzotycznych zwierząt jest bardzo łatwy. Większość gatunków można kupić przez Internet, gdzie nikt nie sprawdza wieku nabywcy, ani warunków hodowli sprzedawcy. Nawet sklepy zoologiczne sprzedają gady, choć niewiele z nich jest wyspecjalizowanych w ich hodowli. Bartek z Fundacji Epicrates dodaje, że problem pojawia się też wtedy, kiedy sklepy same nie wiedzą, co sprzedają. Za przykład działacz podaje żółwie czerwonolice, których obecnie sprzedaż jest nielegalna. Właściciele myśleli, że kupują małe, słodkie żółwie, które mogą żyć w akwarium z rybkami, podczas gdy te dorastają do 3 kg wagi i 30 cm. I wtedy pojawia się problem, a zwierzę często ląduje na ulicy.
W ten sposób żółwie czerwonolice, frywolnie wypuszczane na „wolność”, stały się gatunkiem inwazyjnym i zagrażającym choćby polskiemu żółwiowi błotnemu. Problem jest na tyle poważny, że żółw czerwonolicy uznany został przez Grupę Specjalistów d.s. Gatunków Obcych (ISSG) Światowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), jako jeden ze 100 najniebezpieczniejszych obcych gatunków inwazyjnych na świecie.
Jak zatem uniknąć takich sytuacji?
Przede wszystkim dużo czytać o zwierzęciu, które chcemy mieć. Poznać jego wymagania co do pożywienia czy warunków w terrarium i znaleźć weterynarza w okolicy, u którego będziemy mogli leczyć naszego podopiecznego. Trzeba też zmierzyć siły na zamiary – jeśli dopiero zaczynamy przygodę z terrarystyką, nie kupujmy zwierzęcia o specyficznych wymaganiach, których jako amatorzy nie będziemy mogli zapewnić.
Prawdziwa wiedza przychodzi dopiero z praktyką i warto o tym pamiętać. Jest też jedna podstawowa zasada – najpierw kupujemy terrarium, potem zwierzę. Istotne też jest przemyślenie opieki, kiedy wyjedziemy na kilka dni. Lista rzeczy do zrobienia przed zakupem zwierzaka jest długa, ale konieczna. - dodaje Bartek.
Fundacja Epicrates działa od 11 lat, przez ten czas uratowała ponad 1000 zwierząt, a prośby o pomoc dostają z całej Polski. Ta liczba byłaby z pewnością mniejsza, gdyby wszyscy ludzie traktowali zwierzęta nie jak przedmioty, ale istoty, które potrzebują odpowiedniej, mądrej opieki.
Jesteście ciekawi, jakie najdziwniejsze egzotyczne zwierzęta Fundacja miała pod opieką?
Zapnijcie pasy, bo… Epicrates odławiał ptaszniki, skorpiony, zdarzały się też zwierzęta, których trzymanie jest w Polsce nielegalne – niektóre gatunki węży (np. żmija rogata), pytony tygrysie czy… małpy!
O rosnącej popularności niecodziennych zwierząt świadczy też liczba telefonów o adopcję, jakie dostaje Fundacja. Z pewnością duży wpływ na to ma także pandemia – wcześniej Epicrates dostawał kilka telefonów na tydzień, teraz codziennie dzwoni kilka osób, chcących adoptować zwierzę. Niestety, nadal zdarzają się osoby, które chcą przygarnąć żółwia, bo „dziecko się nudzi”. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre z gadów dożywają nawet 70 lat. Nie ma więc przesady w stwierdzeniu, że jest to odpowiedzialność na całe życie!
Kiedyś ludzie też trzymali w domach gady, ale wymagało to więcej poświęceń – pieniędzy i czasu. Jeśli ktoś włożył dużo wysiłku w zdobycie zwierzaka, zwykle zapewniał mu też dobre warunki. Pasjonaci tworzyli małą, zamkniętą grupkę, w której każdy się znał.
Musimy też pamiętać, że te zwierzęta nie czują więzi z człowiekiem, nie mają potrzeby spania z właścicielami czy głaskania - mówi Bartek. Gady posługują się inną mową ciała niż psy czy koty, nie przenośmy więc naszych uczuć czy wyobrażeń na te zwierzęta. Jednocześnie w jakimś stopniu każde trzeba oswoić, by nie stresowało się przy sprzątaniu terrarium czy karmieniu.
A zastanawialiście się kiedyś, czy to prawda, że węże układają się wzdłuż człowieka, by go zmierzyć i sprawdzić, czy nadaje się na przekąskę? Spokojnie, to mit! Jeśli wąż układa się przy człowieku, to dlatego, że chce się ogrzać. Jeśli macie jakieś pytania, dotyczące gadów – piszcie do nas na kontakt@ratujemyzwierzaki.pl lub zostawcie komentarz pod artykułem.
--
Wesprzyj organizacje, ratujące egzotyczne zwierzęta:
Fundacja Epicrates (klik)
Pokochaj Gada (klik)
Help4Herps (klik)