Kolejna porcja dobra trafiła do zwierzaków z Ukrainy!

Kolejna porcja dobra trafiła do zwierzaków z Ukrainy!

Wracamy do Was z garścią informacji o tym, jak razem pomagamy zwierzakom na Ukrainie!

Dzięki Wam udało nam się wysłać tir z karmą (także karmą gastro dla wrażliwych lub chorych zwierzaków) dla psów i kotów. To łącznie prawie 40 palet karmy, które trafią do najbardziej potrzebujących schronisk w Ukrainie. Akcję przekazywania karmy koordynuje Fundacja Mikropsy.

Tir karmy dla zwierząt z Ukrainy


Fundacje, które otrzymały od nas wsparcie na pomoc zwierzakom z Ukrainy

Postanowiliśmy też przekazać środki dla kilku organizacji z Polski, które przyjęły do siebie zwierzęta z Ukrainy i w tej chwili walczą o ich zdrowie. Jednak koszty leczenia zwierząt są ogromne, dlatego postanowiliśmy pomóc w opłaceniu rachunków za leczenie wiedząc, że często to właśnie długi weterynaryjne są dla fundacji najtrudniejsze do pokonania. Przy okazji mamy kilka słów dla Was od organizacji, którym wspólnie pomogliśmy.

Fundacja Zwierzęca Polana, Ola Grynczewska:

Działamy z wieloma organizacjami z Polski, ale również USA, Czech i Niemiec. Od pierwszego dnia wojny staramy się nieść pomoc w Ukrainie. 26 lutego za naszym pośrednictwem ewakuowaliśmy 28 kotów z Kijowa z organizacji Koty_house_Kiev, 49 psów z Dniepropietrowska, 50 psów ze schroniska Best Friend w Kijowie, 51 psów i kot z Chersonia, 33 koty i 47 psów z Równe, 33 psy z Kijowa.

Przekazaliśmy zwierzaki zaufanym polskim, czeskim, niemieckim organizacjom, jakie się do nas zgłosiły. My opłacaliśmy ich transport lub sami je transportowaliśmy. W Polsce zwierzęta dzięki nam zwierzaki znalazły dom między innymi w Fundacji Koty z Grochowa, Serce dla Zwierząt, Azyl pod Psim Aniołem, SOS Animals z Aleksandrowa Łodzkiego i miasto Aleksandrów Łódzki (słynny pies Romeo z Urzędu miasta przyjechał opłaconym przez nas transportem).  Aktualnie 50 psów czeka na transport, są rejestrowane w schronisku w Kovlu. Mają jechać do 2 organizacji w Polsce i do Czech do schroniska.

Naszym głównym celem jest także zaopatrywanie tysięcy zwierząt, a także ludzi, którzy w Ukrainie zostali. Współpracujemy z organizacjami z Polski, Ukrainy i USA. W Polsce z Fundacją On The Wild Side- Animal Rescue, Fundacją Be a Hero, Schroniskiem Pegasus, Fundacją Zarys i Eurostrateg, pomogły nam też Banki Żywności i Caritas diecezja w Lublinie. Z USA przyjechali byli weterani wojenni z organizacji K9Global Rescue do Charkowa, skąd ewakuowali ludzi i zwierzęta. Ze środków z naszych zbiórek zakupowaliśmy leki, transportery, karmę i żywność dla ludzi, choć to nadal kropla w morzu potrzeb.

W tej chwili za pomocą różnych organizacji zbieramy rzeczy do magazynu w Lublinie, skąd wyjadą one tirami do magazynów w Charkowie i Mikołajewie. Produkty będą dystrybuowane do wskazanych przez Ukraińską stronę miejsc z okolic Charkowa, Chersonia, Dniepropietrowska. Po naszej stronie poza zakupem leków (głównie Simparica trio, leki przeciwbólowe, na wymioty i na rozwolnienie) jest opłacanie transportów tirów. Są to ogromne koszty, których nie jesteśmy w stanie ponieść inaczej niż kosztem naszej organizacji, która aktualnie jest w trudnej sytuacji. Po wyczerpaniu środków ze zbiórek na pomoc Ukrainie, opłacaliśmy transporty z celów statutowych co spowodowało nieopłacenie faktur w lecznicach i hotelach za nasze psy. W tej chwili więc nie możemy już przekazywać środków na transporty z Ukrainy, musimy opłacić nasze zobowiązania.

Na transport do Ukrainy czeka aktualnie 44 palety pozyskane z różnych organizacji w Polsce, a także zakupione jeszcze przez nas. Na żywność, materiały opatrunkowe, leki czekają miejsca desperacko ich potrzebujące. Bardzo proszę o pomoc.

Fundacja MaszNosa, Natalia Zając:

Jako Fundacja MaszNosa postanowiliśmy przyjąć pod naszą opiekę około 50 psów z terenów objętych wojną. Na ten moment raz w miesiącu trafia do nas 5 kolejnych psiaków. Każdy z takich psów przechodzi 2 tygodniową kwarantannę w klinice weterynaryjnej, gdzie lekarze podają odrobaczenia, szczepienia, zabezpieczenia na pchły i kleszcze oraz kastrują psiaki. Przypadki, które wymagają zabiegów chirurgicznych, amputacji, itd. pozostają w klinice dłużej, są operowane, a później w zależności od stanu przechodzą profilaktykę i trafiają do azylu.

Podopieczni Fundacji MaszNosa

Organizujemy zbiórki darów dla Ukrainy w kilku punktach w Polsce  (Sulejów, Piotrków Trybunalski, Poznań, Koło, Wrocław). Przekazujemy dary na granicę, odbieramy psiaki z granicy osobiście, jeśli jest taka potrzeba. Pomagaliśmy raz w transporcie zwierzaków przez granicę. Osoby, które przyjechały z Ukrainy z psiakami właścicielskimi i przebywają w okolicy azylu (powiat Piotrkowski) mogą liczyć na wsparcie z naszej strony, jeśli chodzi o pomoc weterynaryjną, jedzenie czy akcesoria dla psiaków. Kolejny wyjazd z darami na granicę i jednocześnie odbiór psiaków odbędzie się w ciągu 10 dni (czekamy na wyniki miareczkowania). To będzie nasz trzeci wyjazd po psiaki. Mój tato zbudował nowe budy dla psiaków, które trafiły do nas z Ukrainy. Dwa psy przebywające pod naszą opieką mają poważne złamania i zostały operowane.

Komitet Pomocy dla Zwierząt jeździ do Ukrainy z pomocą Zwierzakobusem, który dostali od nas ❤️

Komitet Pomocy dla Zwierząt, Dominik Nawa:

Ukraińskim zwierzętom i ludziom pomagamy od czwartego dnia wojny. W Medyce i na Ukrainie spędzamy 5 dni w tygodniu. Udało nam się wjechać na Ukrainę już 25 razy, dostarczyliśmy ponad 20 ton niezbędnych artykułów i żywności.

Czas na kilka słów podsumowania tego, co w ostatnim czasie się wydarzyło i tak naprawdę cały czas dzieje. W ostatnim czasie 22 razy wjechałem na Ukrainę z pomocą Humanitarna i karma dla zwierząt.

Widziałem ostatnie pożegnanie 23-letniego chłopaka, który oddał swoje życie broniąc swojej ojczyzny.  Ludzi, klęczących wzdłuż drogi, oddających hołd swojemu bohaterowi… 23 lata to przecież jeszcze dzieciak, dopiero wkraczał w dorosłe życie… Dla mnie też pozostanie bohaterem, widziałem jego zdjęcie i nigdy go nie zapomnę.


Widziałem zwierzęta, które przyjechały z głębi Ukrainy w stanie wręcz agonalnym… Zagłodzone, odwodnione, chore i niesamowicie przerażone. Widziałem umęczone matki, dzielnie kroczące ze swoimi dziećmi w poszukiwaniu bezpieczeństwa… Matki, które musiały pozostawić w ojczyźnie ukochanych mężów, synów i swoje życie.

Jest tyle rzeczy, które chciałbym Wam przekazać… Ludzie i zwierzaki nadal bardzo tam na mnie czekają. Ja nie kończę pomagania! Dopóki wystarczy nam sił i możliwości, będziemy robić wszystko, co w mojej mocy.

Fundacja Ostatnia Szansa, Ewa Wiśniewska:

Na chwilę obecną w naszym schronisku przebywa 16 psów z Ukrainy (ze schronisk) i jeden pies z Dworca Centralnego - porzucony, niewidomy, z oczami  w koszmarnym stanie. Przybyły też do nas koty, cuchnące, wychudzone, ze świerzbem, zarobaczone.

Było ich 14, tu przyszła nam na pomoc Fundacja Azyl pod Psim Aniołem i zabrali 10 kotów. Potem  trafiły do nas 3 koty z Dworca Zachodniego w tragicznym stanie. Jeden, mimo podjętego leczenia, umarł - zaawansowana niewydolność nerek. Dwa pozostałe nadal są leczone: zapalenie płuc, dróg moczowych, wysięki z nosa i oczu. Jest już lepiej, ale nadal nie nadają się do adopcji.

Na dzisiaj: zakupione i zamontowane kojce dla psów z Ukrainy, wykastrowane 4 koty, dwa w trakcie leczenia, wykastrowane  3 suczki i jeden samiec. Psy i koty zostały odrobaczone, są dożywiane wysokomięsną karmą, dostają suplementy. Pies w typie pekińczyka: wykonane badania krwi, operacja oczu - niestety obie gałki zostały usunięte.

Fundacja Feliksiaki, Dorota Brandeburg:

Od 3 marca sukcesywnie przyjmujemy zwierzęta z Ukrainy. Po pierwsze z nich pojechałam osobiście do Włodzimierza oraz tuż za granicą odebrane zostały zwierzęta z Łucka. Wtedy przywiozłam do Fundacji 10 kotów i 5 psów.

Następne koty (4 sztuki) i psy (2 szt.) przyjechały 20 marca, a ostatni kot do mnie dojechał 28 marca. Spodziewam się jeszcze kolejnych transportów kotów i psów. Wszystkie zwierzęta zostały już zaopiekowane weterynaryjnie (szczepienia przeciw wściekliźnie, odrobaczanie, chipowanie i leczenie, jeśli tego wymagały). Wszystkim wykonaliśmy testy Felv/Fiv oraz podstawowe badania (morfologia i biochemia). Dla części niezbędne było podjęcie leczenia - mieliśmy przypadki parwowirozy - jeden z kotów będzie musiał przejść zabieg usunięcia gałki ocznej. Część z nich nadal pozostaje w kwarantannie.

Kochani, dziękujemy za to, że cały czas wspieracie naszą zbiórkę na pomoc zwierzakom z Ukrainy. Już niebawem kolejna porcja dobrych wiadomości!